"(...) i położyła się na mnie, odwróciła głowę tak, że patrzyła na mój profil i wodziła palcem po mym nosie i ustach, i w ogóle niemal mnie nie całowała i ja nie całowałem jej także, wszystko mówiliśmy sobie rękami. (...) Nie pragnęliśmy już nic innego, jak tylko żyć tak wiecznie i bez końca, jakbyśmy dawno już wszystko sobie powiedzieli, jakbyśmy się razem narodzili i nigdy się nie rozstawali".
Bohumil Hrabal "Zbyt głośna samotność"