Ten związek był taki dziwny. On był bardzo silny i taki rzeczywiście nierozerwalny przez to, że był taki absolutnie dobrowolny. Byliśmy jak dwa pociągi sprzężone, jadące po dwóch torach. Tak, że one jechały po tych dwóch torach, nie mogły inaczej, ale jak przychodziło do działania wspólnego to każde z nas było na tyle silną indywidualnością, że chciało to robić po swojemu. 

Lech Wilczek o związku z Simoną Kossak (z filmu dokumentalnego "Simona")