"Leżeli przecież tak blisko siebie, najpierw znalazły się ich ręce, zaplatali dłonie tak mocno, że nad ranem nie mogli się od siebie uwolnić, jakby one zamarzły, ona pytała: 'które dłonie są twoje, a które moje?', on odpowiadał: 'wszystkie są twoje'."

 

Mirosław Nahacz "Niezwykłe przygody Roberta Robura"


Reposted from hormeza via oxyxo